wtorek, 6 sierpnia 2019

China Barbie® Doll 2011 - Dolls of the World Collection

Od jakiegoś czasu, podziwiając moje Barbie z serii DOTW, odczuwałam pewien niedosyt. Zdecydowanie brakowało mi jakiejś skośnookiej piękności aby dopełnić mój zamysł kolekcjonerski. Oczywiście kupić Japonkę czy Chinkę to żaden problem, ale rzadko można trafić na rozpudełkowaną, a te NRFB są przeważnie w mocno zawyżonych cenach. Jednak cierpliwość moja została nagrodzona i tak oto trafiła do mnie China Barbie® Doll.

Pochodząca z roku 2011 Barbie trafiła do mnie w stanie nienaruszonym a jednocześnie nie wyczyściła mi portfela do cna. Jak widzicie Chinka została wydana w ramach podserii Pink Passport i była w charakterystycznym pudełku-walizeczce.


Lalce towarzyszył miś panda, a dodatkowe akcesoria to czerwona szczotka do włosów i oczywiście różowy paszport.



Barbie jest ubrana w przepiękną, czerwoną suknię zwaną Qipao. W Chinach jest to najpopularniejszy tradycyjny strój kobiecy. Sukienka najczęściej jest szyta z jedwabiu, krój jest wąski, po bokach znajdują się rozcięcia, a pod szyją charakterystyczna stójka. Ta sukienka zdecydowanie mnie skusiła.

Źródło zdjęcia:https://modernqipao.com/product/red-sequins-party-cheongsam-traditional-chinese-wedding-dress/
Na nogach Barbie widzimy czarne pantofle z paskiem na płaskim obcasie, co jest ciekawe, bo stopy lalki są wyprofilowane do szpilek ;) w tamtych latach nie wydawano jeszcze lalek płaskostopych.


Twarz Barbie jest moim zdaniem ciekawostką. Pomimo, że użyto tu często stosowanego u skośnookich lalek moldu Kayla/Lea, twarz nie jest przesadnie azjatycka, a to za sprawo mało skośnych oczu. Dziwny zabieg, gdyby nie charakterystyczny strój Barbie, raczej nikt by się nie domyślił, że jest ona chińskiej narodowości. Niemniej buzia jest ładna i harmonijna, jasną karnację podkreślają kruczoczarne pukle i krwistoczerwone usta. Oczy są piwne, a cień na powiekach zielony, co się dobrze komponuje w haftem poniżej stójki.



Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że sukienka jest zaszyta na stałe na ciele lalki. Zrobiłam zdjęcie z tyłu abyście zobaczyli przepiękny wzór na jej plecach.


Bardzo podoba mi się biżuteria Chinki. Składa się ze złotej bransolety i złotych kolczyków z pokaźnej wielkości rubinami.


 

I tak oto naliczyłam, że moja kolekcja DOTW liczy już 11 lalek. Dalej będę się rozglądać za ciekawymi okazami i okazjami, jednak już bez spinki. Po pierwsze coraz bardziej odczuwam skutki posiadania małego mieszkania i zwyczajnie nie ma już gdzie tych Barbie stawiać, a po drugie spełniłam swój kolejny kolekcjonerski zamysł, a gdzieś tam w głowie kiełkują nowe pomysły :)



19 komentarzy:

  1. Cudna, a kolczyki przepiękne.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza, od czubka głowy do pięt ;) Sukienka śliczna, szkoda, że zaszyta na amen, ale przecież nikt i tak nie chciałby jej zdejmować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedna z moich ulubionych DOTW, jednocześnie jedna z moich trzech posiadanych przedstawicielek tej serii (oprócz Argentynki i Meksykanki). Jestem jej absolutną fanką. Moja trafiła do mnie niestety goła i wesoła, bez biżuterii, butów i sukienki-a szkoda. Ale za to też portfela nie wyczyściła, więc ogromnie się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Panna ma piękną sukienkę i dodatki :-) Śliczna. Całość ze sobą idealnie współgra. Podziwiam za to projektantów Mattela. Niektóre ich stylizacje są bardzo udane. :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To projekt Lindy Kyaw, bardzo udany, trzeba przyznać :)

      Usuń
  5. Piękna lalka, spojrzenie ma iście hipnotyzujące. Bardzo podoba mi się jej sukienka i biżuteria. Ja mam nadzieję, że niebawem do mojej kolekcji dołączy Chinka 1993.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwyciła mnie ta panna! Suknia idealnie pasuje do Chinki, jest przepiękna. Twarz dziewczyny jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  7. twarz bardziej tropikalne klimaty
    przywodzi - co nie zmienia faktu,
    że i modelka i strój zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  8. Twarz może rzeczywiście nie do końca jak u Chinki, ale mimo to cudna. I przepięknie pomalowana.
    Strój też przyciąga wzrok. Nie jestem zdziwiona tym, że jest zaszyty na amen na lalce - odkrycia takiego dokonałam u swojej Hiszpanki, więc jest to chyba powszechny proceder w tej serii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już dwie lalki z tej serii ale zaszyty ubiór spotkałam pierwszy raz 😉

      Usuń
  9. Podoba mi się ta lalka. Przykrym faktem jest to, że nie ma możliwości zmiany ciuchów, ale to okaz kolekcjonerski, a tych się nie przebiera.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja ulubiona seria, trafiła do Ciebie piękna reprezentantka Azji, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń