Barbie® Ballet Wishes® Doll edycja z roku 2017, którą nabyłam, pochodzi z serii Ballet Wishes® i tak wygląda jeszcze zapudełkowana.
Kolejnym powodem, dla którego kupiłam tę Barbie jest jej ciało: Collector Ballerina poseable. Nigdy jeszcze nie miałam lalki na takim ciałku. Nogi są artykułowane w kolanach, a ręce wykonane z dość miękkiego plastiku, co daje możliwość fajnego upozowania naszej baletnicy. Jedynym minusem jest brak skrętnej talii, która by pozwoliła ustawić Barbie w jeszcze więcej tanecznych póz.
Strój to baletowa sukienka w dwóch odcieniach różu, jasnoróżowe baletki i jasne połyskujące rajstopy.
Mój ulubiony headmold Mackie, tym razem w otoczeniu jasnych, złocistych kosmyków. Oczy Barbie są szaroniebieskie, podkreślone czarną kreską i szarym cieniem. Dolna powieka jest w kolorze zgaszonego, jasnego brązu, tak samo jak brwi. Do tego różowe, delikatne usta, ułożone, jak to często u Mackie, w subtelny uśmiech.
Nogi baleriny charakteryzują się dość widoczną i wypukłą łydką.
Jasne, długie włosy Barbie(bez klejgluta) zapleciono w półkoronę, i zawiązano różową wstążką w asymetryczną kitkę. Całość fryzury wieńczy złota tiara.
Gorset baletnicy jest uszyty z jasnej, różowej satyny i ozdobiony różą, a spódniczka jest tiulowa, w ciemniejszym, ładnie kontrastującym odcieniu różu.
Pomimo, że lalka to Pink Label, jest naprawdę dość starannie wykonana, no i praktycznie wcale nie różni się od lalki widocznej na zdjęciach promocyjnych. Powinno to być normą, ale niestety ostatnio coraz rzadziej możemy się tym cieszyć. Byłam ostatnio w Smyku pooglądać najnowsze faszki i praktycznie każda Barbie miała jakąś wadę, a to usta namalowane w złym miejscu, a to złowieszczy uśmiech Jokera, a to łyse placki, czy znów oczy rozjeżdżające się na boki. To wszystko sprawia, że ostatnio omijam playline szerokim łukiem, choć to właśnie od serii Fashionistas zaczęła się moja przygoda z kolekcjonowaniem Barbie.
Udany projekt, Barbie zachwyca swą delikatnością i wdziękiem.