czwartek, 31 stycznia 2019

Mermaid Gown Barbie® Doll 2013 - Barbie® Fashion Model Collection

Zawsze zachwycały mnie Barbie Silkstone lecz nigdy bym nie przypuszczała, że są w moim zasięgu finansowym. I nagle trafiła się okazja kupić dwie cudowne silki z drugiej ręki w akceptowalnej cenie i w dodatku z odbiorem osobistym.

Osobą, która pozbywała się tych pięknych egzemplarzy kolekcjonerskich okazała się przecudowna, emanująca ciepłem malarka, która mieszka w niezwykle klimatycznym mieszkanku z mężem, kotem, obrazami i kolekcjami różnych cudowności.

I tak oto weszłam w posiadanie najpiękniejszej silki jaka do tej pory została stworzona - Mermaid Gown Barbie® Doll z serii Barbie® Fashion Model Collection.

Oto przepiękne zdjęcie promocyjne ze strony Mattela.

Źródło zdjęcia: barbie.mattel.com

Lalka pochodzi z 2013 roku i jej projektantem jest oczywiście Robert Best.

Najbardziej w silkach podoba mi się ich posągowa uroda i dopracowane stroje. Suknia mojej Barbie jest wyjątkowo piękna i oddaje ducha lat minionych, świata pełnego elegancji i przepychu, który skończył się wraz z wybuchem I wojny światowej. Dla niektórych symboliczny koniec La Belle Époque nastąpił wraz z zatonięciem Titanica.



Barbie Silktone jest dość ciężka, gdy się ją weźmie do ręki. Posiada tylko podstawowe punkty artukulacji. Dla mnie nie jest to problem, lalka jest do oglądania i podziwiania. Wiem, że nowsze silki są bardziej artukułowane, ale podobno lżejsze i mniej posągowe.

Lalka należy do Gold Label. Wyżej jest już tylko Platinum Label w astronomicznych cenach. Myślę, że ta Barbie pozostanie najcenniejszym okazem w mojej kolekcji.


Syrenia suknia jest przepiękna. Uszyta z najwyższą starannością i w jasnoróżowym kolorze.


I te piękne detale, jak gorset wyszywany cekinami, czy dół sukni.


Twarz to już pierwszy, historyczny headmold - Nostalgic. Lalka ma bardzo jasną karnację, złotoblond włosy upięte w kunsztowny kok i seledynowe tęczówki.


Na rękach lalki widzimy satynowe białe rękawiczki, a na plecy zarzycony szyfonowy szal, lekki jak mgiełka. No cudo!


A w następnym wpisie przedstawię Wam jesj silkową koleżankę, która razem z nią wzbogaciła moją kolekcję.

środa, 30 stycznia 2019

City Surf Midge 2000

Od jakiegoś czasu intensywnie poszukiwałam lalki Midge koniecznie z headmoldem Diva datowanym na rok 1985. Midge jest rudowłosą przyjaciółką Barbie i na przestrzeni lat miała różne twarze. Do mnie jednak ten mold przemawia najbardziej.

W końcu udało mi się upolować egzemplarz, który nie wyczyścił do cna mojego portfela i oto przedstawiam Wam City Surf Midge 2000. Lalka sprzedawana jest w kostiumie kąpielowym i bez butów, jako, że jest to model plażowy. Najpierw zdjęcie oryginalnie ubranej Midge.

 
Źródło zdjęcia: https://www.flickr.com/photos/47392708@N04/9404532857

A tu już moja Midge pozuje w sypialnianej dioramie.


Włosy Midge prócz pięknego, rudego koloru są raczej nieporozumieniem. Oryginalne uczesanie zostało nadwyrężone przez lata zgniecenia ich w pudełku, nie pomogła mu także sparciała gumka. Postanowiłam więc uczesać je po swojemu i zonk! Wrzątkowanie zamiast włosy prostować robi z nich siano. Pierwszy raz się z tym spotykam, ale też pierwszy raz wrzątkowałam włosy lalce z przełomu wieków - może w tamtym okresie używano innego materiału na barbiowe włosy??? Ostateczną fryzurę udało mi się uzyskać po żmudnym prasowaniu pasemek letnią prostownicą.



Twarz Barbie jest po prostu piękna. Oczy w kolorze chłodnej zieleni i piegi świetnie komponują się z rudymi włosami. Mam nadzieję,że to nie ostatnia Midge/Diva w mojej kolekcji bo nie mogę się na nią napatrzeć.


I jeszcze więcej zdjęć tej niezwykle urokliwej modelki.



Długo myślałam jak uhonorować tę zjawiskową buzię i mam pomysł na oryginalne wdzianko dla tego rudzielca. Nawet już zrobiłam wykroje a efektami pochwalę się niebawem.

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Dentist Barbie 1997

Dziś dalszy ciąg moich superstarkowych zakupów. Dentist Barbie trafiła do mnie w oryginalnym stroju, który wymagał jedynie odświeżenia i podszycia w miejscach, gdzie stare szwy puściły.


Lalce brakowało oryginalnych butów, ale udało mi się coś dobrać w odpowiednim kolorze.


Brakujący pierścionek zastąpiłam handemadeowym wytworem pasującym kolorem do kolczyków.


Twarz lalki jest wyjątkowo harmonijna i piękna. Pomimo, że kolorystyka jest prawie identyczna co u Barbie z poprzedniego wpisu, inny rysunek i makijaż oka powoduje, że lalki są zupełnie różne. Ten sam headmold, a 9 lat między nimi i zupełnie nowe trendy w tworzeniu barbiowej twarzy. Włosy lalki są długie i proste. Kolor to platynowy blond. Bardzo taki lubię.


Urocza lalka, musicie to przyznać ☺


A w następnym wpisie zaproszę Was do poznania pewnego przepięknego rudzielca ☺

czwartek, 24 stycznia 2019

Feeling Fun Barbie 1988

Na fali mojej fascynacji buzią Super Star zakupiłam ostatnio najstarszą lalkę w mojej kolekcji. Mowa o Feeling Fun Barbie z 1988 r. Oryginalnie ubrana w kultowy dżinsowy strój, składający się ze spódniczki i kurtki z frędzlami, z szopą karbowanych włosów, do mnie trafiła w sukience Flower Fun Barbie 1996 i z włosami prawie całkowicie prostymi po latach pewnie niezliczonych czesań. Brakowało jej też oryginalnego pierścionka.


Od razu wiedziałam, że odtworzenie kultowego wdzianka nie wchodzi w grę, więc zakupiłam jej na allegro sukienkę, która moim zdaniem znakomicie oddaje ducha epoki, z której pochodzi lalka.


Podjęłam się też odtworzenia oryginalnej fryzury. Włosy są w pięknym odcieniu jasnego blondu.


Lalce dorobiłam brakujący pierścionek z bazy do kolczyka-wkrętu i brylancika.


Prześliczna twarz superstarki jest ozdobiona delikatnym makijażem. Cera jest lekko opalona.


I jeszcze więcej zdjęć tej niezwykle pozytywnej piękności.



poniedziałek, 21 stycznia 2019

Fashionistas™ Barbie® nr 91

Jedną z najciekawszych Barbie z serii Fashionistas jest niewątpliwie model nazwany Varsity Platitude. Niestety nie doczekałam się pojawienia tej wymarzonej faszki w naszych polskich sklepach, a chęć na tę nietypową piękność nie mijała. Na szczęście z pomocą przyszła mi mieszkająca w Niemczech Ania, kolekcjonerka lalek, która wybierała się z wizytą do Polski. Dokonała sprawnego zakupu i dzięki niej mogę się cieszyć widokiem albinoski w moich zbiorach.


Lalka otrzymała nr 91 i jest na ciałku petite, co stanowi moim zdaniem jedyny zgrzyt dla tego modelu - bardzo tych drobnych ciałek nie lubię. Na moich zdjęciach Barbie jest już przebrana i uczesana przeze mnie, ciężko mi nie ingerować w oryginalny wygląd lalek, przeważnie mam dla nich jakąś swoją wizję.


Przepiękna bardzo jasna karnacja, jasnoblond afro, złote brwi i piegi, niebieskoszare oczy i usta w naturalnym odcieniu. Kolorystyka tego modelu bardzo mnie zachwyca. Nieduże oczy zostały podkreślone czarną kredką i tuszem do rzęs. Urocza jest ta brzydko-ładna twarzyczka.


Headmold pochodzi z roku 2017 i chyba nie ma jeszcze oficjalnej nazwy. Został użyty na razie jeszcze tylko raz dla fashionistki AA z nr 106.

I ostatnie zdjęcie w towarzystwie dawno nie widzianej, ale za to odchudzonej przeze mnie Happy Hued.


czwartek, 17 stycznia 2019

Nowa diorama

Ostatnio naszło mnie na stworzenie nowej dioramy i zrobiłam lalkom małą przytulną sypialnię. Tu widok z góry.  Modelką jest Barbie Bella Swan.


Podłoga jest ponownie z materiału dość fajnie udającego wykładzinę, ściany są z kartonu, musiałam najpierw zaszpachlować nierówności, potem pomalowałam je farbą akrylową używając do tego niedużego wałka.


Jak widzicie poszłam na całość. Diorama ma duże okno, przez które widać fragment miasta, a także karnisz, ale zamiast firanek czy rolety, tym razem postawiłam na szklane bańki, jako jego dekorację. Tu pozuje nam jedna z moich najnowszych fashionistek - blond piękność z nr 113 i twarzą Raquelle.


Tu jeszcze lepiej widać okno, przy nim napracowałam, a raczej nakombinowałam się najbardziej. Na zdjęciach fashionistka nr 98 Future Is Bright, którą odchudziłam i podmalowałam wg swojej wizji ;)



Materace i poduszki szyłam sama i tym razem nie była to już taka męka jak zwykle, chyba powoli nabieram wprawy. Natomiast drewniane elementy to po prostu organizery i pudełka do decoupage'u, które kupuję na allegro w świetnej cenie. Meble dla lalek są koszmarnie drogie.


Obraz wykonałam w technice decoupage i jest to praca Dimitry Milan, bardzo podobają mi się obrazy tej artystki.

I jeszcze ostatni rzut oka na sypialnię, jestem z niej naprawdę zadowolona :)


poniedziałek, 14 stycznia 2019

Valentine Date Barbie 1997

Od zawsze wiedziałam, że do mojej kolekcji prędzej czy później dołączy Barbie Super Star.  I tak się złożyło, że ostatnio zachorowałam na tę buźkę. Wybór i zakup poszedł więc naprawdę błyskawicznie - jestem w gorącej wodzie kąpana ;) muszę jednak trochę przystopować, bo mąż już nieco wywraca oczami :D

Przedstawiam Wam Valentine Date Barbie 1997. Oto jedyne zdjęcie w pudełku,  lalka niestety nie posiedziała tam na tyle długo aby udało się zrobić jakąś sesję z prawdziwego zdarzenia.




Superstarka już oswobodzona - jest naprawdę prześliczna.




Jej ubranie jest utrzymane w czerwonej, walentynkowej kolorystyce, wykończenia są białe i złote. Lalka posiada atłasową torebkę, a na nogach ma białe, opalizujące rajstopy - to bardzo fajny dodatek. Czerwone pantofle na obcasie i opaska na włosach w tym samym kolorze dopełniają całości kreacji.




Barbie wybrałam właśnie ze względu na ten dość ciekawy strój przy nie wygórowanej cenie, był to niewielki wydatek, na który mogłam sobie jeszcze pozwolić.




Włosy lalki są w kolorze platynowego blondu - bardzo długie i proste, Barbie posiada też grzywkę zakręconą na gruby wałek, w stylu tamtych lat. Dodam, że te włosy są bardzo delikatne i miękkie w dotyku, raczej niespotykane u dzisiejszych lalek mattela. W uszach znajdują się złote kolczyki....




... a na palcu pasujący pierścionek.




Twarz lalki jest po prostu urocza, zupełnie nie rozumiem czemu mattel zrezygnował z produkcji Barbie z headmoldem Super Star (prócz wydań specjalnych lalek) na rzecz headmoldów Generation Girl, a następnie Millie. Karnacja lalki jest opalona, usta czerwone, a oczy niebieskie, ale w takim nietypowym odcieniu, jest to chyba błękit pruski.



Bardzo udana walentynkowa lalka. No i zdecydowanie nie ostatnia z tym headmoldem w mojej kolekcji.




Na koniec jeszcze zbliżenie na tę przesympatyczną i piękną twarz.



czwartek, 10 stycznia 2019

Autumn in Paris 1998 - City Seasons™ Collection

Dzięki pewnej przemiłej kolekcjonerce lalek, zamieszkałej w pobliżu, spełniło się moje kolejne marzenie i dziś chciałabym Wam pokazać mój najnowszy nabytek - Barbie Autumn in Paris 1998 - City Seasons™ Collection (link do serii KLIK). Seria lalek była wydawana w latach 1998-1999. Tu Barbie jeszcze w pudełku, w którym spędziła 20 lat!






Muszę przyznać, że miałam moment zawahania czy ją rozpakować, ale nie umiem się powstrzymać, musiałam ją dotknąć i obejrzeć z bliska. Lalka bardzo zyskuje po wyjęciu jej z pudełka, te wszystkie dopracowane detale z bliska, no cudo!




Barbie jest ubrana w wysokie buty, zamszową spódnicę na podszewce(!) i kraciasty, krótki płaszczyk z zamszowymi i złotymi wykończeniami. Do tego szalik z frędzlami. Na głowie lalki znajduje się niezwykle twarzowy beret, również z zamszu. Całość utrzymana jest w typowo jesiennej gamie kolorystycznej. Stroju dopełnia laska ze złotym uchwytem w kształcie kuli. Bogactwo detali i dopracowanie tego modelu zachwyca.




Włosy lalki są w kolorze burgunda i nie były krzywe i splątane jak to jest u współcześnie wydawanych Barbie, tylko równo przycięte i jedwabiste w dotyku. Karnacja jest bardzo jasna, co mnie bardzo cieszy. Wykorzystano tu headmold Mackie, który jest jednym z moich faworytów. Szare oczy w brązowym obramowaniu i czerwone usta dopełniają całości. Oczywiście nie ma tu mowy o krzywo namalowanych ustach czy jednym oku namalowanym niżej. Makijaż jest idealny.




W uszach widzimy dość duże, złote kolczyki. Na zdjęciu widać jak pięknie wykończony jest płaszczyk.




Barbie ma też złoty pierścionek, mam do nich słabość u lalek. Na tym zdjęciu widać też doskonale wykończenie szalika.




Tu jeszcze zdjęcie na dołączonym stojaku. Mam nadzieję, że to nie ostatnia lalka z tej serii w mojej kolekcji. Chciałabym zebrać przynajmniej po jednej przedstawicielce z każdej pory roku.





Podsumowując, teraz już rozumiem o co chodzi innym kolekcjonerom, gdy piszą o pięknie dawnych Barbie. Stanowczo chcę ich przygarnąć więcej ;)  A następnym razem pokażę Wam kolejną mattelowską przedstawicielkę końcówki lat 90.