Od jakiegoś czasu, podziwiając moje Barbie z serii DOTW, odczuwałam pewien niedosyt. Zdecydowanie brakowało mi jakiejś skośnookiej piękności aby dopełnić mój zamysł kolekcjonerski. Oczywiście kupić Japonkę czy Chinkę to żaden problem, ale rzadko można trafić na rozpudełkowaną, a te NRFB są przeważnie w mocno zawyżonych cenach. Jednak cierpliwość moja została nagrodzona i tak oto trafiła do mnie China Barbie® Doll.
Pochodząca z roku 2011 Barbie trafiła do mnie w stanie nienaruszonym a jednocześnie nie wyczyściła mi portfela do cna. Jak widzicie Chinka została wydana w ramach podserii Pink Passport i była w charakterystycznym pudełku-walizeczce.
Lalce towarzyszył miś panda, a dodatkowe akcesoria to czerwona szczotka do włosów i oczywiście różowy paszport.
Barbie jest ubrana w przepiękną, czerwoną suknię zwaną Qipao. W Chinach jest to najpopularniejszy tradycyjny strój kobiecy. Sukienka najczęściej jest szyta z jedwabiu, krój jest wąski, po bokach znajdują się rozcięcia, a pod szyją charakterystyczna stójka. Ta sukienka zdecydowanie mnie skusiła.
![]() |
Źródło zdjęcia:https://modernqipao.com/product/red-sequins-party-cheongsam-traditional-chinese-wedding-dress/ |
Twarz Barbie jest moim zdaniem ciekawostką. Pomimo, że użyto tu często stosowanego u skośnookich lalek moldu Kayla/Lea, twarz nie jest przesadnie azjatycka, a to za sprawo mało skośnych oczu. Dziwny zabieg, gdyby nie charakterystyczny strój Barbie, raczej nikt by się nie domyślił, że jest ona chińskiej narodowości. Niemniej buzia jest ładna i harmonijna, jasną karnację podkreślają kruczoczarne pukle i krwistoczerwone usta. Oczy są piwne, a cień na powiekach zielony, co się dobrze komponuje w haftem poniżej stójki.
Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że sukienka jest zaszyta na stałe na ciele lalki. Zrobiłam zdjęcie z tyłu abyście zobaczyli przepiękny wzór na jej plecach.
Bardzo podoba mi się biżuteria Chinki. Składa się ze złotej bransolety i złotych kolczyków z pokaźnej wielkości rubinami.

I tak oto naliczyłam, że moja kolekcja DOTW liczy już 11 lalek. Dalej będę się rozglądać za ciekawymi okazami i okazjami, jednak już bez spinki. Po pierwsze coraz bardziej odczuwam skutki posiadania małego mieszkania i zwyczajnie nie ma już gdzie tych Barbie stawiać, a po drugie spełniłam swój kolejny kolekcjonerski zamysł, a gdzieś tam w głowie kiełkują nowe pomysły :)
Cudna, a kolczyki przepiękne.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUrocza, od czubka głowy do pięt ;) Sukienka śliczna, szkoda, że zaszyta na amen, ale przecież nikt i tak nie chciałby jej zdejmować :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych DOTW, jednocześnie jedna z moich trzech posiadanych przedstawicielek tej serii (oprócz Argentynki i Meksykanki). Jestem jej absolutną fanką. Moja trafiła do mnie niestety goła i wesoła, bez biżuterii, butów i sukienki-a szkoda. Ale za to też portfela nie wyczyściła, więc ogromnie się cieszę.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak ją wystylizowałaś :)
UsuńPanna ma piękną sukienkę i dodatki :-) Śliczna. Całość ze sobą idealnie współgra. Podziwiam za to projektantów Mattela. Niektóre ich stylizacje są bardzo udane. :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTo projekt Lindy Kyaw, bardzo udany, trzeba przyznać :)
UsuńPiękna lalka, spojrzenie ma iście hipnotyzujące. Bardzo podoba mi się jej sukienka i biżuteria. Ja mam nadzieję, że niebawem do mojej kolekcji dołączy Chinka 1993.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki wobec tego 🎎🎐🧧
UsuńZachwyciła mnie ta panna! Suknia idealnie pasuje do Chinki, jest przepiękna. Twarz dziewczyny jest cudna.
OdpowiedzUsuń😊🌸🧧🎐🎎
Usuńtwarz bardziej tropikalne klimaty
OdpowiedzUsuńprzywodzi - co nie zmienia faktu,
że i modelka i strój zachwycające!
🧧🎐🎎💕
UsuńTwarz może rzeczywiście nie do końca jak u Chinki, ale mimo to cudna. I przepięknie pomalowana.
OdpowiedzUsuńStrój też przyciąga wzrok. Nie jestem zdziwiona tym, że jest zaszyty na amen na lalce - odkrycia takiego dokonałam u swojej Hiszpanki, więc jest to chyba powszechny proceder w tej serii...
Mam już dwie lalki z tej serii ale zaszyty ubiór spotkałam pierwszy raz 😉
UsuńPodoba mi się ta lalka. Przykrym faktem jest to, że nie ma możliwości zmiany ciuchów, ale to okaz kolekcjonerski, a tych się nie przebiera.
OdpowiedzUsuńDokładnie 🙂
UsuńMoja ulubiona seria, trafiła do Ciebie piękna reprezentantka Azji, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
UsuńDevon Liu!
OdpowiedzUsuńWow!