poniedziałek, 3 grudnia 2018

Party Perfect 2016 - The Barbie® Look

A więc w końcu stałam się posiadaczką Barbie kolekcjonerskiej. Tak się składa, że jest to także moja pierwsza lalka z artykułowanym ciałkiem. Mowa o lalce, która nazywa się Party Perfect choć spotkałam się też z nazwą Glam Party. Model został wydany w 2016 roku. Poniżej zdjęcia promocyjne lalki ze strony mattela.


Źródło: barbie.mattel.com

Źródło: barbie.mattel.com

Źródło: barbie.mattel.com
Początkowo nie zamierzałam tej lalki szybko wyjmować z pudełka, podoba mi się ten zamysł: barbie, jej ustawienie, tło - jako całość, niestety pudełko dotarło do mnie połamane, więc siłą rzeczy jednak ją wyciągnęłam.


Strój lalki to cienki sweterek z jasnoróżowej dzianiny przeplatanej srebrną nitką i spódnica z białej tafty. Bardzo szykowne wdzianko.



Barbie posiada facemold Kayla/Lea, czyli jeden z moich ulubionych, sprawdził się on w tym modelu znakomicie. Włosy są w kolorze ciemnego blondu z jaśniejszymi kosmykami, uczesane w stylowy kucyk, a oczy lalki są piwne i podkreślone wieczorowym makijażem. Delikatne usta podkreślają urodę barbie. Paznokcie są pomalowane.


Na biżuterię składa się srebrny naszyjnik i kolczyki w tym samym kolorze, są one w kształcie małych kokardek, bardzo fajny pomysł.



Buty lalki to jasnoróżowe szpileczki z motywem kokardki. Moim zdaniem są zdecydowanie za duże. Nie zdjęłam nawet na razie gumek, które oryginalnie utrzymują obuwie na stopie, gdy lalka jest w pudełku.



Teraz może napiszę trochę o jej ciałku. Jest artykułowane i mam mieszane uczucia w stosunku do niego. Na pewno na plus możliwości pozowania do zdjęć w różnych pozach ale ogólnie nie jestem nim zachwycona, wygląda dziwnie, ale może to kwestia przyzwyczajenia się.




Nogi lalki są bardzo chude, przez co sprawiają wrażenie długaśnych i daje to lekko upiorny efekt ;) a przynajmniej nienaturalny, co doskonale widać w krótszej sukience.



Ogólnie Barbie mi się bardzo podoba, zdecydowanie projektanci tego modelu trafili w mój gust.






Głowa The Barbie Look sprawia wrażenie mniejszej od głowy Barbie Fashionistas z tym samym moldem, ale może to tylko kwestia makijażu i uczesania. Przy okazji widać jakie ciekawe i zupełnie inne efekty można uzyskać na tym samym odlewie.



To nie koniec lalek z tej serii w mojej kolekcji, zakochałam się w nich na żywo i w następnym wpisie przedstawię Wam kolejną The Barbie Look, którą szybko zakupiłam, widząc jak w ekspresowym tempie znika z allegro i internetowych sklepów z zabawkami.

9 komentarzy:

  1. Gratuluję zakupu. Panna śliczna jak marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Lalka jest przepiękna, dopracowana w każdym calu, no może poza za dużymi butami ;) To nie złudzenie optyczne, głowy lalek kolekcjonerskich są mniejsze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Tak mi się zdawało, że gdzieś to kiedyś czytałam.

      Usuń
  3. Mniejsza głowa u Black Label, to nie jest wrażenie optyczne, te główki są po prostu normalnych rozmiarów. W okolicy 2005roku (mniej więcej, w trakcie trwania serii California Girl) Mattel zaczął wydawać lalki playline z większymi głowami. Jest też różnica w malowaniu tęczówek: kolekcjonerskie mają okrągłe, a playline takie szersze u dołu.
    Ciałko jest chudsze, bo to artykułowana wersja Model Muse. Jest szczuplejsze od belly button, a co dopiero od obecnej wersji figury oryginal... :D Trochę bliżej mu do poprzedniej wersji artykułowanych fashionistas.
    Zaletą z pewnością jest wyrzeźbiony obojczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja się nią zachwycam, mimo, że jest takim chudzielcem. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im dłużej na nią patrzę tym jestem bardziej zachwycona :)

      Usuń
  5. One właśnie takie są - zachwycające w pudełku a potem -
    no cóż, siła uczuć wystawiana na okrutną próbę, ale dla
    takiej twarzyczki i orzechowych włosów przełknęłabym i
    taki zawód... gratuluję ślicznotki - pokazuj Ją często!

    OdpowiedzUsuń