Co do
makijażu to nie mam złudzeń, błędy są widoczne na pierwszy rzut oka.
Niestety nie jestem dobra w malarstwie precyzyjnym, ale wydaje mi się,
że jak na pierwszy raz tragedii nie ma.
Jak widzicie zmiany nie są drastyczne, przemalowałam usta po starciu oryginalnych acetonem i trochę brwi oraz oczy, tęczówkom nadałam ciemniejszy odcień brązu i podkręciłam refleksy. Na koniec domalowałam subtelny wąsik ;)
Obraz "Dwie Fridy", który widać w tle, zrobiłam na małym podobraziu 15x15 cm metodą decoupage.
Pozdrawiam Was ciepło :) do następnego razu.
Podziwialam ja juz na FB :) Slicznie wyszla i wcale nie widac niedociagniec :)
OdpowiedzUsuńTez zabieram sie za Fride do swojej kolekcji ale jakos zebrac sie nie moge ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za miłe słowa :) Frida to fascynujący temat
UsuńMoim zdaniem wyszło bardzo dobrze. Masz naprawdę wyjątkową lalkę. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńwąsik to strzał w dziesiątkę!!!
OdpowiedzUsuńspódnica w moim stylu teeeż...
zachwycam się co i raz Twoimi
obrazami - dzięki za podpowiedź
co do uskutecznienia tychże ♥