Tego dnia jednym z łupów była Fashionistas z nr 76 - Purely Pinstriped. Lalka posiada puszyste ciało, jasną karnację i włosy w pięknym, naturalnym odcieniu blondu.
Jej face mold to Goddess, który był wielokrotnie wykorzystywany przez Mattel u Fasionistas. Tu został zastosowany w bardzo udany sposób, twarz lalki jest po prostu przepiękna. Uwagę zwracają bardzo wyraziste oczy.
Włosy mojej lalki mają truskawkowy odcień. Jest to efekt testu, czy suchymi pastelami można zmienić kolor barbiowych włosów. Otóż można i to bardzo dobrze, natomiast włosy takie niemiłosiernie brudzą, więc je umyłam. Lekki odcień ceglastego pastelu jednak pozostał. Truskawkowe refleksy podobają mi się tak bardzo, że nie będę ich na razie dalej zmywać.
Zdecydowanie wolę moldy z zamkniętą buzią i tutaj Goddeski są jednymi z ciekawszych. Niestety przy większości modeli, mam wrażenie, jakby miały za wysoko położone oczy (od kiedy zwrócił mi na to uwagę mój chłopak, nie mogłam przestać o tym myśleć :D Wredny typ, przez niego właśnie jej nie kupiłam).
OdpowiedzUsuńA co do farbowania włosów, to robiłam eksperyment z henną do brwi i nawet działa na jasne włosy... na buzię lalkową też działa :D
Utrapienie z tymi włosami ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, u mnie takim blogiem, przez którego przepadłam, była Nora Rudego Królika. :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam wszystkie moldy i faktycznie, te z zamkniętymi ustami jakoś bardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :D
OdpowiedzUsuńjak pięknie Ją oswoiłaś
OdpowiedzUsuńi makijażem i ciuchem!