Dzisiejsza bohaterka jest pierwszą lalką w mojej kolekcji, która nie jest Barbie. Jest to produkt Mattela, możemy ją więc uznać za niezbyt daleką krewną Barbary ;) Już dawno wpadła mi w oko, a że z okazji urodzin dostałam od taty pieniądze, niezwłocznie postanowiłam ją zakupić. Tym bardziej, że akurat miałam pomysł na klimatyczne mebelki.
Mowa o lalce
Harry Potter ™ Minerva McGonagall ™ Doll, a tu zdjęcie promocyjne wszystkich modeli w serii.
 |
Źródło zdjęcia: https://www.gcttrade.top/index.php?main_page=product_info&products_id=3802
|
Jak widzicie jest to niezwykle udana seria, jedyne do czego mam zastrzeżenia, to gumowy zarost i włosy lalków. Oczywiście chętnie przygarnę więcej lalek z tej serii ;)
A tu już moja własna Minerva w naprędce zmajstrowanej dioramie.
Lalka jest nieco wyższa od klasycznej Barbie. Jej korpus jest w zbliżonym rozmiarze, natomiast nogi i stopy są masywniejsze. Łokcie i kolana są artykułowane.
Jak widzicie podobieństwo lalki do aktorki grającej profesor McGonagall jest uderzające.
Suknia czarodzieja jest jednoczęściowa, ale prezentuje się naprawdę dobrze.
Dodatki to czarna różdżka i kapelusz czarownicy.
Krzesło i półkę do dioramy zrobiłam z kory drzewnej, gałązek, kolorowej pianki i zielonej włóczki. Może tego nie widać, ale była to ciężka praca ;)
Natomiast robienie wszystkich dodatków to już była sama przyjemność.
Wydruki książkowych okładek i grafiki botaniczne znalazłam na Pintereście.
Fani Harrego Pottera pewnie rozpoznają niektóre tytuły.
Baśnie Barda Beedle'a
Historia magii Bathildy Bagshot.
Niebawem kolejna sesja z moją sławną czarownicą i jej uczennicami. W końcu zbliża się Halloween, a po prawdzie to nasze swojskie Dziady. Ach, doprawdy, kocham jesień 🍂🍁🍄🧡💜