wtorek, 6 listopada 2018

Frida

Dla każdego kto mnie zna, nie jest tajemnicą że jestem wielbicielką twórczości Fridy Kahlo. Popełniłam nawet ze dwa lata temu kolaż "Motyle Fridy" gdy byłam na fali malowania akrylami... ekhem... Wracając jednak do tematu chciałabym pokazać Wam trochę lepszą sesję mojej OOAK Fridy i zdradzić pewne szczegóły z mojego projektu OOAK Klimt. Zapraszam :)


Motyle Fridy
  

Gdy zobaczyłam w internecie Barbie Frida Kahlo natychmiast zapragnęłam ją mieć. Natomiast jej cena odstraszała mnie skutecznie.

Podobny obraz
Źródło zdjęcia: meuestilo.r7.com

Ostatnio, na allegro cena spadła do akceptowalnej, jednak ja mam już swoją Fridę :D poza tym egzemplarze dostępne w sprzedaży znacznie się różnią od tego ze zdjęć promocyjnych Mattel i nie bardzo mi się podobają... 

Znalezione obrazy dla zapytania barbie frida kahlo amazon
Źródło zdjęcia: skinflint.co.uk


Zarówno styl malarski Fridy, jak i styl jej ubierania są bardzo rozpoznawalne. Kojarzona jest głównie z barwnymi strojami i ozdobami w tehuańskim stylu i w takim właśnie stylu została ubrana przez projektantów Mattela.



 

Jednak Frida często, szczególnie w latach młodości ubierała się po prostu w długie spódnice i sukienki, aby ukryć defekt nogi, która była zdeformowana po przechorowaniu przez artystkę polio w dzieciństwie.



I w takim właśnie stylu, na miarę swoich możliwości (przypominam, że umiejętność szycia nie jest moją mocną stroną) ubrałam swoją Fridę, a za tło lalce posłużył mi obraz "Dwie Fridy".


Źródło zdjęcia: www.artnet.com








Pomimo, że pierwszy entuzjazm mi już przeszedł, moja Frida nadal bardzo cieszy moje oczy :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba Twoja wersja Fridy, chociaż pewnie bym celowała w wykonanie bardziej falbaniastej spódnicy, bo po prostu takie lubię. Na szczęście, to jest taki element, który będzie można kiedyś po prostu zmienić ( bo kto powiedział, że Fridy nie można przebierać?:D )
    Też jestem fanką Klimta, a nawet szczęśliwą posiadaczką mattelowskiej wersji Adeli Bloch-Bauer z jego portretu.
    Z jego malarstwa pewnie najłatwiej by było przedstawić Rybkę, ale to żadne wyzwanie dla takich kolekcjonerek, jak my... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Falbany przekraczały moje umiejętności ;)
    Adeli zazdroszczę. Jeśli kiedyś będziesz chciała ją sprzedać polecam się twojej pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja Frida ogromnie mi się podoba. Jej strój także. Choć chętnie zobaczyłabym ją także w długiej, czarnej sukni. :)
    Jestem bardzo ciekawa nowego projektu. Zapowiada się niezwykle ciekawie. Obrazy Klimta są przepiękne i inspirujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież chodzi o to aby się dobrze bawić, a obie ta zabawa cudnie wychodzi :)
    Czekam na następną wersję :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. doskonale Cię rozumiem -
    też marzyła mi się Frida
    i też sobie swego czasu
    taką naprędce uskuteczniłam -
    mało tego - wciąż mi mało Frid
    i będą w przyszłym roku kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. klimtowego klimatu jestem niezmiernie ciekawa,
    choć ja bardziej w muszych się lubuję :DDD

    OdpowiedzUsuń