Gdy zobaczyłam w internecie Barbie Frida Kahlo natychmiast zapragnęłam ją mieć. Natomiast jej cena odstraszała mnie skutecznie.
Źródło zdjęcia: meuestilo.r7.com |
Ostatnio,
na allegro cena spadła do akceptowalnej, jednak ja mam już swoją Fridę
:D poza tym egzemplarze dostępne w sprzedaży znacznie się różnią od tego
ze zdjęć promocyjnych Mattel i nie bardzo mi się podobają...
Źródło zdjęcia: skinflint.co.uk |
Zarówno
styl malarski Fridy, jak i styl jej ubierania są bardzo rozpoznawalne.
Kojarzona jest głównie z barwnymi strojami i ozdobami w tehuańskim stylu
i w takim właśnie stylu została ubrana przez projektantów Mattela.
Jednak Frida często, szczególnie w latach młodości ubierała się po prostu w długie spódnice i sukienki, aby ukryć defekt nogi, która była zdeformowana po przechorowaniu przez artystkę polio w dzieciństwie.
I w takim właśnie stylu, na miarę swoich możliwości (przypominam, że umiejętność szycia nie jest moją mocną stroną) ubrałam swoją Fridę, a za tło lalce posłużył mi obraz "Dwie Fridy".
Źródło zdjęcia: www.artnet.com |
Pomimo, że pierwszy entuzjazm mi już przeszedł, moja Frida nadal bardzo cieszy moje oczy :)
Bardzo mi się podoba Twoja wersja Fridy, chociaż pewnie bym celowała w wykonanie bardziej falbaniastej spódnicy, bo po prostu takie lubię. Na szczęście, to jest taki element, który będzie można kiedyś po prostu zmienić ( bo kto powiedział, że Fridy nie można przebierać?:D )
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką Klimta, a nawet szczęśliwą posiadaczką mattelowskiej wersji Adeli Bloch-Bauer z jego portretu.
Z jego malarstwa pewnie najłatwiej by było przedstawić Rybkę, ale to żadne wyzwanie dla takich kolekcjonerek, jak my... :D
Falbany przekraczały moje umiejętności ;)
OdpowiedzUsuńAdeli zazdroszczę. Jeśli kiedyś będziesz chciała ją sprzedać polecam się twojej pamięci.
Twoja Frida ogromnie mi się podoba. Jej strój także. Choć chętnie zobaczyłabym ją także w długiej, czarnej sukni. :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa nowego projektu. Zapowiada się niezwykle ciekawie. Obrazy Klimta są przepiękne i inspirujące.
Przecież chodzi o to aby się dobrze bawić, a obie ta zabawa cudnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następną wersję :)
Pozdrawiam :)
doskonale Cię rozumiem -
OdpowiedzUsuńteż marzyła mi się Frida
i też sobie swego czasu
taką naprędce uskuteczniłam -
mało tego - wciąż mi mało Frid
i będą w przyszłym roku kolejne :)
klimtowego klimatu jestem niezmiernie ciekawa,
OdpowiedzUsuńchoć ja bardziej w muszych się lubuję :DDD